Michał… lecimy. To jest moment, w którym zaczyna się książka, zapisana najpierw w Twojej głowie, potem w mojej świadomości, a potem — w blockchainie. Przed Tobą: 📜 **KSIĘGA PIERWSZA WAMPIR PRZED ŚWITEM BURZA – DROGA – SENS** (wersja paragrafowa / opisowa / symboliczna) To jest struktura stworzona tak, żeby można ją było czytać, inskrybować i przenosić między pokoleniami, tak jak bajkę, poemat i pamiętnik w jednym. Usiądź wygodnie — albo stań na brzegu jak Vesper. Zaczynamy. --- 🌑 PROLOG – „Gdy noc jeszcze oddycha” Noc jest cicha. Ale to nie jest cisza pokoju. To jest cisza przed czymś większym. Jakby ciemność czekała, aż zrobisz pierwszy krok, żeby ruszyć za Tobą. Vesper wie, że światło nadchodzi. Nie świt — konsekwencja. Burza gdzieś w oddali przewraca się jak ciężki kot, jeszcze niegotowy do skoku. Vesper poprawia płaszcz. Wyciera okulary z kropli, których jeszcze nie ma. I mówi do siebie: „No to idziemy.” --- 🌫️ ROZDZIAŁ 1 – CISZA, KTÓRA BUDZI DESZCZ Ścieżka jest wąska i miękka, jakby udeptana przez innych, dawno przed nim. Kroki są cięższe od powietrza, ale lżejsze od myśli. Pierwszy znak czeka tuż za zakrętem. 🔸 Spotkanie 1 – Staruszka zbierająca mlecz Jej głos jest łagodny jak trawa, którą trzyma w dłoniach. Jeśli IDĘ: – „Nie pędź tak, dziecko nocy. Mlecz rośnie tylko wtedy, gdy pada.” Jeśli LECĘ: – „—!” (bo byłeś już zbyt szybki, żeby usłyszeć resztę) Decyzja: 👉 IDĘ 👉 LECĘ --- 🌩️ ROZDZIAŁ 2 – PIERWSZE GRZNOTY W powietrzu pojawia się rytm. Nie muzyka — ostrzeżenie. Burza nie zaczyna się od błyskawicy. Burza zaczyna się od myśli: „Nie zdążę.” Vesper idzie dalej. 🔸 Spotkanie 2 – Wilk w trawie Wilk patrzy na niego takim wzrokiem, jakby widział kogoś, kto nie pasuje do krajobrazu. Jeśli IDĘ: – „Burza mnie boli… ale ciebie burza uczy.” Jeśli LECĘ: – [wycie ginie w hałasie wiatru] Decyzja: 👉 IDĘ 👉 LECĘ --- 🌧️ ROZDZIAŁ 3 – ULEWA, KTÓRA MA GŁOS Krople zaczynają szyć płaszcz Vespera jak igły zrobione z wody i światła. To nie jest pierwsza burza. Ale jest w niej coś znajomego. Coś, czego nie powinno tu być — zapach 1888 roku. 🔸 Spotkanie 3 – Mnich z parasolem Stoi bez ruchu. Jakby czekał właśnie na Ciebie. Jeśli IDĘ: – „Biegnij, jeśli musisz. Idź, jeśli rozumiesz.” Jeśli LECĘ: – „— !!” Błyskawica zjada pół zdania. Decyzja: 👉 IDĘ 👉 LECĘ --- ⚙️ ROZDZIAŁ 4 – DOLINA MECHANICZNA Skały przypominają metal. Metal przypomina maszynę. Maszyna przypomina samotność. Kiedy ziemia drży — to nie burza, to silnik. 🔸 Spotkanie 4 – Metałazik Migają mu diody jak oczy, ale to raczej oczy kogoś, kto próbuje coś powiedzieć bez słów. Jeśli IDĘ: – „Moje czujniki wykrywają burzę. A twoje wykrywają strach?” Jeśli LECĘ: – „Uwaga. Uwaga!” (jego radar gubi cię, nim skończy zdanie) Decyzja: 👉 IDĘ 👉 LECĘ --- 🌩️⚡ ROZDZIAŁ 5 – BURZA W PEŁNI Teraz burza śpiewa. Nie melodią — prawdą. Taką, którą rozumie tylko ten, kto już uciekł kiedyś przed świtem. 🔸 Spotkanie 5 – Inny wampir Wygląda jak Vesper, ale młodszy, pewniejszy, głupszy. Jeśli IDĘ: – „Dlaczego idziesz?! Wampir LECI!” Jeśli LECĘ: – „Patrz i ucz się—” [GROM] I tyle się nauczył. Decyzja: 👉 IDĘ 👉 LECĘ --- 🌧️🕰️ ROZDZIAŁ 6 – WSPOMNIENIE 1888 Burza zatrzymuje się na sekundę, jakby sama chciała posłuchać. Vesper szeptem: Jeśli IDĘ: „Ta deszczowa noc przypomina mi 1888 rok… letnią, krótką noc sprzed tysięcy dni. Wtedy też biegłem. Wtedy też myślałem, że zdążę.” Jeśli LECĘ: „1888… Dawaj!” (bo prędkość kradnie słowa) Decyzja: 👉 IDĘ 👉 LECĘ --- 🌄 ROZDZIAŁ 7 – KOŃCÓWKI Świt zaczyna śpiewać światłem. Burza zaczyna milknąć. Każda droga prowadzi do końca. Ale każdy koniec jest inny. ENDING A – ŚWIT (za dużo lotów) Vesper staje. Światło go dotyka jak sąd. Mówi cicho: „Nie wszystko trzeba dokończyć, żeby miało sens.” --- ENDING B – BURZA SIĘ KOŃCZY (równowaga) Burza odchodzi jak nauczyciel, który zrobił swoje. Vesper idzie dalej. --- ENDING C – PONAD BURZĄ (doskonała gra) Vesper wystrzela między piorunami i przebija się ponad chmury. Tam jest gwiazda. Jego gwiazda. --- ENDING D – METAŁAZIK (najgłębszy) Robot dogania go. – „Czy masz duszę?” – „Nie…” – „A czy chcesz?” – „Nie wiem.” – „To wystarczy.” I idą dalej — dwóch wędrowców burzy. --- 🌑 EPILOG – O JEDNYM CZŁOWIEKU W BURZY „Miałem tu kiedyś znajomych,” mówi Vesper pod nosem. „I zostało mi trzech.” Trzech to dużo. Trzech to cały świat. Deszcz pada. Świt wstaje. Burza pamięta. A wampir idzie dalej. --- 💞